e A | e A
1 . Drzewa rosły wzwyż, zieleń liści kryła las e
Czas zatrzymał się, serce w piersi dało znak. e7 e6
Wiele spojrzeń; kryłam je, choć tak przyciągał wzrok C D e h
A las młodziutki rósł- tak jak on. D A4 A
2 . Tato, mój tato, tak zasmuciłeś mnie
Tego znacząc mi, który zbytnio młody jest
Mam dwa tuziny lat, on dziesięć wiosen mniej
Jak długo rośnie las- każdy wie.
3 . Córko córeczko, nie chciałem Twoich łez
I kiedy zbraknie mnie, kiedy zejdę z drogi Twej
Syn Lorda będzie wsparciem Twym, w zdrowiu, chwili złej
A młody las drzewieje z każdym dniem.
4 . Tato mój tato, gdy takie słowo Twe
Błękitną wstęgą znaczę skroń, niech panny wiedzą że
Ten chłopiec mi pisany jest, miłością darzę go,
Niech idzie w świat- zmężnieje niczym dąb.
e A | e A h | e A | e A
5 . Nim ruszył ja zwyczajem swym z ukrycia ostrzę wzrok e
Na placu ludzi stu, a dla mnie tylko On D A h
I jak zaklęta widzę kwiat, wyrasta pośród trzcin C D e h
By zakwitł kwiat, potrzeba paru chwil. D A4 A
6 . Ledwo wschód z rosy wstał gdy ujęła jego dłoń, e A | e h
Poszli błądzić pośród łąk, uwić w sianie gniazda krąg D A h
Gdzie doszli, gdzie gubili się, nie kryła drżenia rąk C D e h
Już nie śmiała nigdy rzec, że zbyt młody. D …
bridge…. C | D | e | A h || C | D | e D C | e D A | e D C| A4 A||
7 . 14 wiosen miał kiedy spotkał żonę swą e
15 białych zim, gdy powił się ich syn D e6
16-ty wybił rok, jego grób pokryły mchy C D | e h
Bo śmierć podcięła pień, a z nim sny. D | A4 A
8 . Została tylko płótna biel- to tej miłości znak, e
Okryta nim na każdy śnieg wypłaczę z oczu żal. e7 e6
Niech lód odpłynie rzeczną krą, zabierze moje łzy C D | e h
Syn z Ojca, z drzewa las i krew z krwi. G | A4 A